SESJA W DWORKU W MOGILANACH
Na ślub Dominiki i Konrada jechałem dalej niż zwykle, bo ok 250 km. Na szczęście w kwestii ślubnej sesji plenerowej nowożeńcy byli mi przychylni i ustaliliśmy, że sesję zrobimy gdzieś bliżej mnie. Jako, że Mogilany leżą w rodzinnych stronach mojego taty, postanowiłem, że połącze sesję z odwiedzinami u niego.
Dwór w obecnej formie został wybudowany w XVIII wieku, następnie przybudowany w XIX wieku przez Józefa Konopkę w stylu klasycystycznym. Położony jest w parku, w Mogilanach, w okolicy Krakowa. Miałem okazję go kiedyś odwiedzić wraz moją córeczką. Od razu pomyślałem o tym, że kiedyś zrobię tu sesję. Co prawda nie są to dokładnie moje klimaty, bo zdecydowanie lepiej czuję się na sesji w lesie czy górach lub industrialnej czy streetowej. Jednak okazało się, że sesja w bardziej klasycznym stylu nie musi trącić kiczem i można wykorzystać takie tło do stworzenia naprawdę klimatycznych zdjęć.
Pogoda od rana zapowiadała się pięknie, jednak przed samym przybyciem Dominiki i Konrada na niebie pojawiły się pierwsze chmury. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zaczęło kropić. Na szczęście załamanie pogody było chwilowe. Poruszaliśmy się po ogrodach: angielskim, włoskim i leśnym, a także wokół nadgryzionego już zębem czasu dworku. Wrażenie robi też grabowy szpaler. Jednak mi najbardziej spodobała się galeria widokowa na panoramę Beskidów i Karpat. Niebo zaszło chmurami co stworzyło niesamowity nastrój, zupełnie inny niż w przypadku słonecznej sesji. Po zakończonych zdjęciach, pożegnaliśmy się, każdy pojechał w swoją stronę, a z nieba spadła ściana deszczu, która nie ustała do nocy 🙂 Mieliśmy sporo szczęścia, bo deszcz mógł całkowicie pokrzyżować nam plany, i nie dane było by Wam oglądanie tych fotografii 🙂
Suknia – Afrodyta Bride Couture https://www.facebook.com/AfrodytaModaSlubna
Bukiet – Bożena Ożóg – Kwiaciarnia Bonsai